• » RiderBlog
  • » road
  • » SPRZEDAM Honda CBR F3 - materiał na stunt psa
Najnowsze komentarze
Na wszelki wypadek tutaj pisze: Ni...
Witaj ponownie! Ostatnie spotkanie...
@jazda na kuli - tak, nadal jestem...
Latasz coś jeszcze?
Więcej komentarzy
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki

22.10.2014 01:39

SPRZEDAM Honda CBR F3 - materiał na stunt psa

Toksycznej miłość nadszedł kres...

Cisza trwała z mojej strony długi czas.

Zmian w tym czasie kilka nastąpiło. Ostatnio w poście chwaliłam się Wam, że serwisuje Hondę i ruszę znów do akcji. Niestety plan ten się nie powiódł. Impulsem, który przypieczętował tę decyzję był tragiczny wypadek mojego znajomego.

Nadeszła wiec dziś w tą moją bezcenną noc chwila by napisać ten post i rozpocząć poszukiwania nowego właściciela dla Pikachu. Mam do niej sentyment ogromny przez co ciężko mi się z nią rozstać jednak gdy zdam sobie sprawę, że od 3lat praktycznie cały czas stoi jest mi jej żal. Wiem, że w innych rękach będzie szczęśliwsza.

Maszyna na początku roku przeszła serwis w tym pełne rozkręcenie jej na kawałki wymiana płynów w chłodnicy oraz płyn hamulcowy, świece, filtr powietrza, łańcuch. 

Mam również nowy filtr oleju jednak z racji, że oleju nie zdążyłam wymienić filtr przekażę nowemu nabywcy. 

Cbr'ki przedstawić raczej nie muszę bo zdjęć jej tutaj od groma a i jej historii sporo jest tutaj zapisanej.

W tym roku moto cały czas stało pod chmurką i nie przejechało ani pół kilometra, skutkiem czego jest jego obecny mało atrakcyjny wygląd.  Rudy łańcuch, uszkodzony tylny kierunek, kurz i pajęczyny w każdym możliwym zakamarku. Hibernacja w pełni i oczekiwanie na lepsze jutro z jej strony trwa.

 

Jeśli chodzi o cenę wezmę pod uwagę każdą sensowną propozycje. Nie mogę już patrzeć jak stoi pod domem, robiąc za eksponat i niszczeje na moich oczach. Przemyśle również propozycje wymiany na np. jakąś 250ccm choć to nic pewnego bo nie wiem czy sytuacja się nie powtórzy jak z CBR.

 

Odbiór w Warszawie. 

Kontakt: ada.rohde@gmail.com

Komentarze : 2
2015-01-07 23:33:28 road

left 4 dead - tak jak piszesz ludzie się wykruszyli z różnych względów zarówno na portalu jak i w życiu.
Życzę Ci abyś zdecydowanie nie miał takich doświadczeń jak ja i decyzje o dalszych swoich losach podejmował sam nie z przymusu a z własnego wyboru i nie przymuszonej woli.
Pikachu została już sprzedana a ja w nadchodzącą wiosnę zasadzę sobie trwe na nowo w miejscu gdzie stał mój wymarzony jedyny i wyczekany sprzęt.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę szczęśliwego, bezpiecznego sezonu.

2014-10-22 18:19:30 left 4 dead

No cóż, to smutne. Zerkałem parę razy w Twojego bloga, zajebisty. Powstał w 2010r. jak cała ta przestrzeń. Bloggerzy, którzy wtedy publikowali odeszli prawie w stu procentach w niebyt. Pewnie przestali jeżdzic z różnych przyczyn, nie chce im się, cokolwiek. Zdarzają się też ludzie, którzy namalują dwa wpisy, a potem nie mają nic już więcej do powiedzenia. Ja mam jeszcze jakieś tam pomysły, ale pewnie też się wkrótce znudzę, albo wypalę. Czy przestanę kiedyś jeżdzic na mocy swojej własnej, niezależnej decyzji jako człowiek zdrowy ? Nie wiem. Nie mam w ogóle doświadczenia z przykrymi i bolesnymi stronami motocyklizmu, przez te trzy lata na motocyklu nic mi się nie stało. Twoje przeżycia w tej materii są naprawdę grube. Potrafię więc zrozumiec taką decyzję, byc może sam tak bym postąpił

pozdrawiam, z wyrazami szacunku

  • Dodaj komentarz